Znana i szeroko opisywana w prasie nie tylko branżowej była sprawa ubiegłorocznych odwołań wykonawcy Bombardier w postępowaniu u Zamawiającego PKP PLK SA, gdzie wykonawca świadomie blokował udzielenie zamówienia publicznego na rzecz innego wykonawcy wnosząc cała sekwencje odwołań nieopłaconych wpisem. Sprawa urosła do rangi symbolu bezradności procedur, Krajowej Izby Odwoławczej – jednak nie do końca.

Postanowienie KIO sygn. akt KIO/W 20/17 z dnia 12 września 2017 r. uwzględniając wniosek zamawiającego o uchylenie zakazu zawarcia umowy, mimo kilkukrotnego powtarzania takiego samego scenariusza przez wykonawcę i zamawiającego który wnosił do KIO o uchylenie zakazu, wreszcie przesądziło sprawę uchylając zakaz z następującym uzasadnieniem:

W ocenie Izby działania podejmowane przez Bombardier nie mają na celu zakwestionowania czynności zamawiającego podjętych niezgodnie z Pzp, ale uniemożliwienie zawarcia umowy z wykonawcą Thales Polska Sp. z o.o., którego oferta została wybrana jako najkorzystniejsza, a której wybór został zaaprobowany przez Izbę wyrokiem w sprawie o sygn. akt: KIO 542/17 z dnia 12 maja 2017 r. Odwołania Bombardier wniesione w dniach 6 lipca 2017 r., 18 lipca 2017 r., 2 sierpnia 2017 r., 23 sierpnia 2017 r. oraz 5 września 2017 r. posiadają taką samą treść, zaskarżają tę samą czynność zamawiającego oraz zawierają ten sam brak formalny w postaci nieuiszczenia wpisu od odwołania skutkujący zwrotem odwołania.

Zdaniem Izby, ustawa – Prawo zamówień publicznych nakłada na Izbę obowiązek każdorazowego badania z urzędu przesłanek odrzucenia odwołania oraz interesu danego wykonawcy do jego wniesienia, niemniej jednak w niniejszym przypadku mamy do czynienia z procederem, który pozwala już na wstępnym etapie weryfikacji odwołania stwierdzić, iż nie podlega ono dalszemu procedowaniu (odwołanie zawiera brak formalny – brak uiszczenia wpisu, zostało złożone po terminie, jak również wątpliwy jest interes do jego wniesienia). W świetle wszystkich okoliczności sprawy można próbować formułować stanowisko, iż jest to kolejne odwołanie Bombardier złożone dla pozoru.

Jak widać przy odrobinie chęci jest możliwe powstrzymanie paraliżujących system zamówień i system odwoławczy działań uczestników postępowania bez interwencji ustawodawcy, z drugiej jednak strony to dowód, że w pogoni za umową o zamówienie publiczne wykonawcy są zdolni prawie do wszystkiego.